Wielki problem


Na podstawie: Olimpijscy Herosi
Paring: Percy x Nico
Uwagi ogólne: Miniaturka napisana "na spontana" z dedykacją dla Misy.


- Percy...? Kurwa, Jackson, czy ty kiedykolwiek kogoś słuchasz?! - Wrzasnął Nico. Na policzkach chłopaka pojawiły się rumieńce świadczące o podejmowanym przez niego wysiłku, a na czole pojawiły się kropelki potu. Nie potrafił ukryć przyśpieszonego i urywanego oddechu. Zamknął oczy i napiął się z całej siły. 
- Spokojnie, spokojnie... - Wymamrotał Percy niezbyt przejmując się słowami drugiego chłopaka.
- Nie! Ała! Mówiłem, że masz przestać! - Pisnął syn Hadesa przy kolejnym ruchu Jacksona. Jęczenie jak baba nigdy nie było w jego stylu, ale to tak cholernie bolało. Nigdy nie miał nic tak wielkiego w swoim ciele. Nie podejrzewał, że to w ogóle możliwe. Wszystkie jego mięśnie wokół ciała obcego piekły jakby przypalano je rozgrzanym do białości prętem.
- Teraz nie mogę, wytrzymaj jeszcze chwilę. - Odparł Percy nie zaprzestając wykonywanych czynności. 
- Ale... Percy, nie! - Jęknął di Angelo zaciskając oczy. Musiał niechętnie przyznać, że drży. Czemu nagle nie mógł zapanować nad swoim ciałem? Wszystko było przeciw niemu. Co chwila piszczał lub próbował się wyrwać Jacksonowi, jednak nic to nie dawało. 
Po kilku minutach z ust Percy'ego dało się słyszeć westchnienie ulgi. Spojrzał na drugiego chłopaka i uśmiechnął się do niego z niejaką czułością, kiedy zobaczył jak groźny, nieugięty, "dotknij-mnie-a-zabiję" syn Hadesa zachowuje się jak potulny baranek przez tak banalną rzecz.
- I już. Nadal nie rozumiem czemu tak panikowałeś przez jedną drzazgę. - Westchnął zielonooki czochrając młodszego chłopaka po włosach.
Nico spojrzał na Percy'ego spod byka rumieniąc się jak jeszcze nigdy i wyburczał coś pod nosem. Jackson zamiast się obrazić zaśmiał się i pocałował syna Hadesa w czoło. 

Komentarze

  1. OMG XD Czas się uspokoić...
    Mam dzisiaj ewidentny dzień na percico z chwilowymi przebłyskami fazy na jasico, bo tak. I od rana czytam po angielsku, więc teraz to już niemal myślę po angielsku. Nie żebym miała coś przeciwko angielskiemu, wręcz przeciwnie - uwielbiam to, ale denerwuje mnie to, że nie mogę się wczuć na tyle, by docenić warstwę językową - po prostu nie jest to mój pierwszy język i nie potrafię rozpoznać, czy coś jest dobre, czy złe.
    No, w sumie, to nie jest aż taka dygresja, bo tym wytłumaczeniem chciałam uświadomić ci jak bardzo cię za to kocham xD Ja cię ogólnie kocham, ale jak to ujrzałam, to takie aWUWUWUW i od początku wiedziałam, że wykręcisz na końcu taki numer, ale nie miałam pojęcia jaki XD
    Jest super ekstra gwałtowne i wciągające rozpoczęcie - ostre propsy, bo od razu banan na twarzy, za to zakończenie, po prostu.... OCHACHOCH (ty już wiesz, że dalej z zachwytami nie będę się rozpisywać pod względem "achów", bo od "achów" to tu powinien być Nico). Jest takie kochane! Jestem zajebiście tym podjarana, gdyż jestem wielką fanką pocałunków w czoło (oczywiście takich w gejozach xD), które są takie czułe i fluffowe i fjnsrkgmnsdkfgnsjkg *o* ♥ Czochranie po włosach też cudowne!
    "i uśmiechnął się do niego z niejaką czułością" << O, to uwielbiam, o!
    ZDECYDOWANIE POWINNAŚ NAPISAĆ DŁUŻSZE PERCICO, ZDECYDOWANIE!
    I się tak cieszę bo dedykacja C: <3
    ♥ ♥ ♥ << pakiet miłości ode mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie, i popieram wypowiedź u góry: powinnaś napisać dłuższe Percico :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O JEŻU PERCICO. Szczerze, miałam nadzieję na małe tete-a-tete, póki nie dostrzegłam słowa "miniaturka". Weź idź xD
    Czytałam zakładkę o tb i powiem ci, swój człek. Widzę pomiędzy nami delikatne podobieństwa. Człowiek trampek i yaoistka przede wszystkim :D
    Miałam małą przerwę od fandomu PJO, ale już mi na szczęście wraca :> Mogę liczyć na jakieś dalsze Percico/Jascico/CokolwiekNico? Wreszcie trafiłam na bloga, gdzie jest Percico i autorka pisze na poziomie. GZ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez trampków i yaoi życie nie istnieje ;-;
      Na Percico zawsze możesz liczyć, Jasico... Nie wiem, prześladuje mnie Jason stalkujący Nico o Percico. CokolwiekNico prawdopodobnie tak, ogólnie mam potwornego fangirla na Nico. Tylko mój Wen jest niezwykle nieprzewidywalny i raz przychodzi, a raz idzie na balety i nie wraca przez miesiąc.
      Dzięki, moje niewielkie ego bardzo docenia komentarz :D

      Usuń
    2. Haha prawda? Moja kumpela tego nie rozumie, ale ja się nie poddam. Już ją namówiłam na kupno shonen ai xd kobieto to ja ci powinnam dziękować za odkurzenie części ojego shiperskiego serduszka odpowiedzialnej za PJO. zaraz biorę się za rysowanie xD
      Mam nadzieję że Wen cię nie opuści, tak jak mój :c
      Pozdrówka xP

      Usuń
    3. Mnie najczęściej nikt nie rozumie zaraz po tym, jak otworzę usta. Trudne jest życie fangirla xD Odkurzenie? No w końcu Levi kazał posprzątać... :3 Chciałabym umieć rysować, ale coś mi nie wychodzi.
      Ja też mam taką nadzieję, chyba muszę dać mu porządnego kopa.
      I wzajemnie :D

      Usuń
  4. To mi wyprało mózg. (teraz wyobrażam sobie Leviego piorącego mój mózg, soł... O.o) Ale w sensie pozytywnym.
    .
    - Spokojnie, spokojnie... - Wymamrotał Percy niezbyt przejmując się słowami drugiego chłopaka.
    - Nie! Ała! Mówiłem, że masz przestać! - Pisnął syn Hadesa przy kolejnym ruchu Jacksona. Jęczenie jak baba nigdy nie było w jego stylu, ale to tak cholernie bolało. Nigdy nie miał nic tak wielkiego w swoim ciele. Nie podejrzewał, że to w ogóle możliwe. Wszystkie jego mięśnie wokół ciała obcego piekły jakby przypalano je rozgrzanym do białości prętem.
    - Teraz nie mogę, wytrzymaj jeszcze chwilę. - Odparł Percy nie zaprzestając wykonywanych czynności.
    - Ale... Percy, nie! - Jęknął di Angelo zaciskając oczy.
    .
    Na anioła, na cycki Afrodyty, i coś tam jeszcze... OMG
    To drzazgę chodziło, a myślałam, że tam jakieś ostre seksy się robią (dołączamy? :D)... asdfghjklkjhgfdsdfghjkkjhghjkl Przepraszam za to, ale mój mózg właśnie pierze Levi, więc wiesz...
    .
    Złowieszczy śmiech huehuehuehuehuehuehue

    OdpowiedzUsuń
  5. W pierwszym momencie pomyślałam,,kurwa o czym ona pisze'',
    całe szczęście, że napisałaś o tej drzazdze mimo wszystko ekhem...gdybym nie przeczytałam tego do końca zryłabyś mi psychikę. Ty to dopiero potrafisz wpędzić człowieka w paranoje. Wiesz mogłabyś zacząć pisać horrory. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko kochana, jebłam!
    I tak bardzo mój mózg popłynął w niewłaściwym kierunku XD
    I mam prawie seksy i niezłe zaskoczenie... Drzazga. No kurwa xD.
    Dużo miłości za tak wymowną scenkę <3
    ~Sajdi ofc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to ma tak nakierowywać mózg? Ha, czasami jednak jestem szczwaną bestią. Chodziło toto za mną, kocham takie króciutkie teksty, w których ktoś daje podtekst, a potem... "Suprajs, mam cię, zboczuchu!" <3 Wszyscy mi piszą o tą drzazgę.
      Miłość przyjmuję i odwdzięczam się swoją

      Usuń
    2. Na żadną drzazgę już nigdy nie spojrzę tak samo xD

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty